Wakacje, apka, chillout

Wakacje z angielskim na Twoich zasadach

W okresie wakacji mamy dwie opcje albo zluzować i totalnie się wychillować albo podkręcić się językowo. Obie opcje są jak najbardziej ok i nawet pokuszę się o stwierdzenie, że jedna nie wyklucza drugiej. Oczywiście nie będę Cię tutaj namawiała byś koniecznie ślęczał nad książkami czy namiętnie studiował listę słówek… bo to zwyczajnie nuda:)

Podróż- zdjęcie utworzone przez awesomecontent – pl.freepik.com

Jeśli jednak masz ochotę na pozostanie w kontakcie z językowym światem to dobrze trafiłeś. Podzielę się z Tobą swoimi top apkami, które możesz bez problemu wziąć na urlop i gdy już będziesz miał dość patrzenia w horyzont, a leżenie plackiem zacznie Cię nieco uwierać, mogą one przyjść z pomocą. Dodam, że apki zostały przetestowane przez moich kursantów, a nawet przez mojego M, który podchodzi do takich rewelacji z dużą dozą rezerwy.

#1 apka

Duolingo – to narzędzie, które przetestowałam (do nauki niemieckiego) i zaczęłam polecać na lewo i prawo, bo trochę działa jak narkotyk, gdyż po mimo tego, że jest dość dużo treści to jest to podawane w takiej formie, że nigdy się nie nudzisz. A co lepsze nie czujesz tego ślęczenia nad książkami, a wiedza naprawdę wchodzi do głowy. Przy darmowej wersji spokojnie da się uczyć, ale jeśli przeszkadzają Ci reklamy lub nie chcesz czekać na kolejne serduszka dające szansę na naukę (coś w rodzaju żyć) to możesz wykupić wersję pro. W kwestii językowej masz tu szansę szlifować wszystkie skille czyli słuchanie, pisanie, czytanie i mówienie. Dla kogo?? Odnajdzie się tu zarówno totalnie początkujący jak i już zaawansowany kursant. Do dzieła!!

#2 apka

Babadum.com – dostępne tylko jako strona, nie ma ekstra apki. Sama traktuję to narzędzie jako zabawa, ale czy właśnie nie tak najlepiej zapamiętujemy nowe treści. Bardzo podoba mi się wykorzystanie piktogramów do nauki, dzięki temu aktywizujemy obie półkule i lepiej dane słowo zakotwiczy się w twojej pamięci. Dla kogo: świetnie sprawdzi się od poziomu początkującego do średnio zaawansowanego (B1).

#3 apka

Quizlet – już nie raz pisałam o tym narzędziu więc nie mogło go zabraknąć w tym zestawieniu. Tym razem niech posłuż tobie jako swoisty notatnik do słówek, które uznasz za warte nauki. Stwórz swój zestaw i się go ucz za pomocą tej apki. Możesz też wykorzystać gotowe zestawy, jednak warto sprawdzić czy nie ma błędów.

To w zupełności wystarczy na początek drogi, gdyż nie ma co się wyposażać w ogrom apek. Kończy się to tym, że będzie Cię to przytłaczać lub zwyczajnie zniechęci do działania. A nie o to chodzi. Możesz zdecydować się na jedną lub na zmianę korzystać ze wszystkich propozycji. Ty decydujesz, najważniejsze by sprawiało Ci to przyjemność…w końcu są wakacje:)

Gdy już przejdziesz duolingo lub będziesz bliski końca zachęcam do rozszerzenia o podcasty i stronki z newsami, o czym napiszę w kolejnym poście. Stay tuned.

© Katarzyna Piernikarczyk – Trener Języka  Angielskiego